Główna

czwartek, 1 marca 2018

Koci sal odsłona 1

I jest. Pierwszy kotek z kociego salu u Gosi. Prosto spod igły, jeszcze nie wyprany i niezagospodarowany, ale za to zabiorę się dopiero ja będę mieć wszystkie sześć. 
Tak sobie wyglądał jeszcze bez kreseczek.
A tu już całkowicie gotowy (zmieniłam mu wąsy z oryginalnych szarych na czarne jakoś tak mi bardziej odpowiada).
Mojego kotka zgłaszam do zabawy u Moniki w wymiatanie resztek.

4 komentarze:

  1. Słodki ten kociak :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest doskonały przykład na to jak kontury wydobywają piękno z obrazka. Kotek jest przesłodki.

    OdpowiedzUsuń