Mam i ja.
A można nawet powiedzieć udało mi się wyrobić w czasie.
Kolorki trochę zmienione bo i trochę moich resztek wykorzystałam,
ale myślę że najgorzej nie wyszło.
A oto i mój psiaczek z salu na blogu Świry Rękodzieła.
Była koncepcja na wykorzystanie,
ale jak to w życiu bywa plany planami,
a rzeczywistość bywa inna.
Tak więc psiaczek poczeka na wykorzystanie.
Piesio z gałązką bzu ślicznie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńA jak pachnie...uwielbiam zapach bzu!
Ciekawa jestem jak oprawisz ten piękny hafcik?
Uśmiechy ślę:)))
Barwo, ja nie miałam na niego pomysłu i odpuściłam
OdpowiedzUsuńWyszło super.
Pozdrawiam
Śliczny psiak :-)
OdpowiedzUsuńSłodziak okrutny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój hafcik.
Pozdrawiam cieplutko.
K.