Tym razem dwa miśki. Pierwszy powędrował do małej Uli jeszcze w poprzednim miesiącu ale ja nie zdążyłam się nim pochwalić.
Drugi zaś powstał bardzo szybko dla małej Zosi, która kilka dni temu zawitała na świecie. Dużo dzieciaczków pojawiło się ostatnio w rodzinie ale nie nadążam żeby dla każdego zrobić choć małą pamiątkę może kiedyś uda mi się nadgonić (nie sądziłam, że dwuletnia córeczka i dzidzia która za kilka dni ma się pojawić na świecie mogą aż tyle czasu pochłonąć, że na krzyżyki zostaje już bardzo mało czasu).
Tak prawdę powiedziawszy to poza misiami do zabawy Rok-z-misiem-fizzy-moon to u mnie nic nowego nie powstaje i nie widzę szans na szybką poprawę tego stanu, choć chęci są wielkie a z wykonaniem gorzej.
Cudne��
OdpowiedzUsuń