Ostatnio każdą wolną chwilę spędzałam nad moim HAED-em.
A więc czas na kolejną odsłonę mojego "Anioła".
Ostatnio było tak:
A teraz jest tak:
Nie mogłam się powstrzymać
i jak tylko postawiłam ostatni krzyżyk
musiałam zrobić zdjęcie i się pochwalić.
Plan był taki by się wyrobić w ciągu trzech lat i się udało.
A dokładnie to było tak:
- początek 26.09.2019, a koniec 18.02.2021 - czyli 502 dni
- 200 tys xxx. na 49 stronach
- średnio wychodzi o 400 xx ale wiadomo, latem to szło mi opornie, a teraz zimą nadrobiłam
A teraz tylko wyprać bo jest strasznie zabrudzony, wyprasować i oprawić.
I mam problem co dalej
Już mam wzór i nitki do kolejnego HEAD-a,
ale muszę trochę odpuścić
bo mnie mąż z domy wygoni ;)
Szacun wielki i podziwiam ,wytrwałość i cierpliwość.Cudowny.
OdpowiedzUsuńWow, gratuluję! Piękny obraz i baaaardzo pracochłonny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci że jestem w totalnym szoku. Jest ogromny, a efekt z nóg powala. Koniecznie się pochwal oprawionym. Od razu mi się moje dzieciństwo przypomniałam bo miałam ten obrazek nad swoim łóżeczkiem.
OdpowiedzUsuńBrawo i podziwiam strasznie
Wow !!! Jest ogromny ! Szacun wieeelki !!!!
OdpowiedzUsuńPiekny jest!
OdpowiedzUsuń