Sierpień minął nie wiadomo kiedy.
Coś tam u mnie się podziało w haftach,
zgłoszonych do zabawy u Ani.
Może nie dużo ale jest :)
Przede wszystkim jest kolejna dziewczynka 9 z 12.
A jeżeli chodzi o magnolię to liczę, na dłuższe wieczory
(chociaż coraz częściej sobie myślę, że nie wiem czy zdążę).
Po lewej stan obecny, a po prawej z poprzedniego miesiąca :)
Pięknie Ci idzie praca nad hafcikami.
OdpowiedzUsuńTe maluszki są urocze!!!
OdpowiedzUsuńDziewczynki są cudne - chciałabym je kiedyś wyhaftować (tylko kiedy?), magnolia też pięknie przybywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gratuluję postępów! Dziewczynki są naprawdę urocze :)
OdpowiedzUsuńSuper :). Ważny każdy krzyżyk :)
OdpowiedzUsuńpiękne hafty :)
OdpowiedzUsuńPrzybywa.... przybywa.... i jak nic magnolia na zimę zakwitnie...
OdpowiedzUsuńMaluszki kwieciste sliczniutkie
Świetnie Ci idzie z tą magnolia, a dziewczynka jest przeurocza:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)